Derbowe spotkanie zaczęło się dla nas wyśmienicie, bo już w 12 minucie po ładnej zespołowej akcji, na prowadzenie wyprowadził nas Marcin Mucha. Niestety radość trwała zaledwie dwie minuty gdyż, chwilę później były zawodnik Czarnych, Rafał Szwed, doprowadził do wyrównania.
Przed przerwą powinniśmy prowadzić i to nawet dwoma bramkami, ale najpierw Szubert przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem Zamkowca, a w 44 minucie tylko w sobie znany sposób z 5 metrów strzelił ponad bramką.
Nasz najlepszy napastnik częściowo zrehabilitował się za te dwie zmarnowane sytuacje na początku drugiej części spotkania, kiedy to w polu karnym obsłużył Świderskiego, który spokojnym strzałem wyprowadził nas na ponowne prowadzenie.
Gospodarze tak na prawdę nie stworzyli sobie żadnej dogodnej sytuacji do wyrównania, natomiast my mieliśmy swoje szanse na podwyższenie prowadzenia, jednak skuteczność nie była tego dnia naszą najmocniejszą stroną.
Najważniejsze jednak są trzy punkty, które udało się wywalczyć. I to dosłownie wywalczyć, bo walki i ostrych spięć w tym spotkaniu nie brakowało, ale w derbach to normalne.
Teraz czekają nas dwa spotkania na własnym boisku. W środę w zaległym spotkaniu zmierzymy się z Wawelem Wirek, a w sobotę z Wilkami Wilcza.