0-0? Jak to możliwe?
Bardzo ciekawe widowisko obejrzeli kibice zgromadzeni na dzisiejszym meczu.
Od początku spotkania widać było, że każda z drużyn walczy o pełną pulę. Multum akcji podbramkowych, rzut karny dla GKS-u, rzut karny dla Kuźni, a po ostatnim gwizdu sędziego… 0-0.
GKS wystąpił w składzie:
Ł. Byrtek – M. Dudka, A. Widełka, J. Krasny, P. Pindel, T. Janik, D. Grabski (65’ G. Szymoński), M. Łącki (85’ K. Śleziak), K. Kubieniec, M. Stasica (62’ K. Gawor), A. Kitka (89’M. Studencki).
Po trzech zwycięstwach z rzędu (dwóch w lidze i jednym w pucharze) tym razem dopisujemy sobie jeden punkt. Cieszy to, że kolejne już spotkanie kończymy bez straty gola.
Więcej zdjęć z meczu na naszym fanpejdżu na fb - kliknij tutaj.
Już za tydzień kolejna dawka emocji. O 15:00 na własnym stadionie zmierzymy się z LKS-em Goczałkowice Zdrój. Już dzisiaj zapraszamy.
Komentarze